Wybrane aktualności
Projekt: Miłosierdzie
Dlaczego boimy się miłości?
Jak jeść w najlepszych restauracjach i nie zbankrutować?
Małgosia i Sławek
"Było wspaniale!"
Witajcie!
Chcemy Wam opowiedzieć naszą, trochę niezwykłą historię "Spotkania Walentynkowego" Zapisaliśmy się na "randkę w ciemno" jako 63 para, rozmawialiśmy na skype i czekaliśmy na ten Świąteczny Dzień. Parę dni przed - poważnie zaniemogła moja mama, z którą mieszkam i opiekuję się. Moja Dziewczyna Małgosia zdecydowała się w takiej sytuacji odwołać w Strefie nasze spotkanie i zostaliśmy skreśleni z listy. Dzięki Opatrzności Bożej stan zdrowia mojej mamy poprawił się na tyle, że postanowiliśmy spotkać się w ten romantyczny "Walentynkowy" wieczór. Na listę niestety już nas nie dopisano , a szkoda , bo byłoby to 172 "Spotkanie Walentynkowe".
BYŁO WSPANIALE! Chociaż dzieli nas około 500 km, czuliśmy, że jesteśmy razem. Kilka godzin minęło jak chwilka. Oboje mieliśmy zapalone świece i sączyliśmy to samo winko. Nie zapomnieliśmy także o modlitwie, czytaliśmy Pismo Święte i byliśmy w Częstochowie na Apelu Jasnogórskim za pośrednictwem TV. Wcześniej wysłaliśmy do siebie kartki walentynkowe. Jesteśmy bardzo zadowoleni ze spotkania, które pomimo wcześniejszych przeciwności, na szczęście doszło do skutku. Same radości - mama czuje się lepiej. Myślę, że na wiosnę wreszcie dojdzie do naszego spotkania! OBY! I to by było na tyle! Pozdrawiamy wszystkich Strefowiczów!
Małgosia (33084) i Sławek (32710)
Chcemy Wam opowiedzieć naszą, trochę niezwykłą historię "Spotkania Walentynkowego" Zapisaliśmy się na "randkę w ciemno" jako 63 para, rozmawialiśmy na skype i czekaliśmy na ten Świąteczny Dzień. Parę dni przed - poważnie zaniemogła moja mama, z którą mieszkam i opiekuję się. Moja Dziewczyna Małgosia zdecydowała się w takiej sytuacji odwołać w Strefie nasze spotkanie i zostaliśmy skreśleni z listy. Dzięki Opatrzności Bożej stan zdrowia mojej mamy poprawił się na tyle, że postanowiliśmy spotkać się w ten romantyczny "Walentynkowy" wieczór. Na listę niestety już nas nie dopisano , a szkoda , bo byłoby to 172 "Spotkanie Walentynkowe".
BYŁO WSPANIALE! Chociaż dzieli nas około 500 km, czuliśmy, że jesteśmy razem. Kilka godzin minęło jak chwilka. Oboje mieliśmy zapalone świece i sączyliśmy to samo winko. Nie zapomnieliśmy także o modlitwie, czytaliśmy Pismo Święte i byliśmy w Częstochowie na Apelu Jasnogórskim za pośrednictwem TV. Wcześniej wysłaliśmy do siebie kartki walentynkowe. Jesteśmy bardzo zadowoleni ze spotkania, które pomimo wcześniejszych przeciwności, na szczęście doszło do skutku. Same radości - mama czuje się lepiej. Myślę, że na wiosnę wreszcie dojdzie do naszego spotkania! OBY! I to by było na tyle! Pozdrawiamy wszystkich Strefowiczów!
Małgosia (33084) i Sławek (32710)