Wybrane aktualności
Projekt: Miłosierdzie
Dlaczego boimy się miłości?
Jak jeść w najlepszych restauracjach i nie zbankrutować?
Iwona i Tomek
Na portalu Przeznaczeni.pl jesteśmy odpowiednio od maja 2006 r. – Iwona i czerwca 2010 r. – Tomek. Nasze zainteresowanie wzbudziło hasło Przeznaczonych: ,,Portal randkowy dla ludzi z wartościami’’. Znaleźliśmy się tam gdyż szukaliśmy miejsca gdzie moglibyśmy poznać osobę podobną do nas, kierującą się w życiu wartościami chrześcijańskimi, chcącą założyć kochającą się rodzinę. Poznaliśmy wówczas wiele różnych osób (również spoza portalu), często wartościowych, jednak czas pokazywał, że nie były one tymi, na które czekaliśmy. Nierzadko było nam ciężko po tych niepowodzeniach i ciągłym oczekiwaniu na nadejście upragnionej miłości, lecz nie traciliśmy nadziei. Aż nadszedł wieczór 28 września 2013 r. gdy otrzymałam wiadomość z Portalu od Tomka. Pisaliśmy do siebie jeszcze przez dwa dni i postanowiliśmy się spotkać. Nastąpiło to na Metrze Politechnika 2 października 2013 r. Czekając na stacji, Tomek zadzwonił do mnie, odwróciłam się i po raz pierwszy wymieniliśmy swoje spojrzenia i uśmiechy. Poszliśmy wtedy na herbatę, Tomek opowiadał mi o swoich rodzinnych stronach, historii, przyrodzie, dzieciństwie spędzonym na wsi. Wydał mi się osobą ciekawą, z pasjami, trochę z innego świata. Potem były pierwsze kwiaty, pierwszy spacer i pocałunek.
Każde nasze spotkanie było aktywne, wartościowo spędzone np. na podróżniczej prelekcji, ciekawej rozmowie, mądrym filmie, w interesującym muzeum. W lutym 2014 r. podjęliśmy decyzję o ślubie w tym roku, ale nie określając daty zaręczyn, pozostawiając tym samym sobie element zaskoczenia. Zaręczyny nastąpiły 6 lutego 2014 r. Tomek sprawił mi wówczas ogromną niespodziankę, gdyż na miejsce tego niezwykłego wydarzenia wybrał Salezjańskie Muzeum Misyjne w Warszawie. Świadkiem zaręczyn, a jednocześnie wtajemniczonym w nie był opiekun Muzeum, ks. Marek. Tomek klękając oświadczył mi się przy parze nowożeńców z Wysp Samoa. ,,Dziwnym trafem’’ ks. Marek miał przy sobie aparat fotograficzny, a także był przygotowany aby nas pobłogosławić. To było przepiękne. Mimo, że znaliśmy się tak krótko to czuliśmy i potwierdziliśmy, że wreszcie spotkała nas ta wielka miłość.
Wówczas rozpoczął się dla nas czas narzeczeństwa – kilka bardzo intensywnych miesięcy podczas, których przygotowywaliśmy się do zawarcia związku małżeńskiego, jednocześnie robiliśmy to co razem kochamy: podróżowaliśmy, pokonaliśmy setki kilometrów na rowerach, poznaliśmy wiele ciekawych miejsc i interesujących ludzi. Odwiedziliśmy m. in. Litwę, Łotwę, Estonię, Słowację, Jezioro Wigry i rzekę Świder (kajaki), rezerwat hodowli żubra w Smardzewicach k. Tomaszowa Mazowieckiego, Włodawę, uczestniczyliśmy w wyprawie rowerowej na odpust prawosławny w Holi, zwiedziliśmy Czersk, Górę Kalwarię, Puszczę Kampinoską, a także Magurski Park Narodowy, gdzie wydarzyła się jedna z wielu naszych niesamowitych przygód. W tym jednym z najdzikszych miejsc w Polsce, pełnym wilków, rysi i niedźwiedzi spędziliśmy samotną noc. Po całodziennej wyprawie rowerowej i zwiedzaniu tych pięknych połemkowskich okolic, niedaleko m. Krempna, gdzie była nasza baza noclegowa zabłądziliśmy w lesie; wkrótce zapadł zmierzch, byliśmy bez jedzenia, działających telefonów komórkowych, w dziennym ubraniu. Pozostawieni tak sami sobie postanowiliśmy przetrwać tę noc w lesie, a towarzyszyły nam ciemność, strach, oczy przemykających zwierząt, ale też świetliki i szum strumyka obok. Po kilku godzinach wschodzące słońce pozwoliło nam wyjść z lasu i odnaleźć drogę do Krempnej, gdzie wróciliśmy zmęczeni, bez snu, mokrzy od porannej rosy, ale też szczęśliwi, że udało nam się bezpiecznie przetrwać tę noc. To było niezapomniane doświadczenie i przeżycie być razem w takiej ekstremalnej sytuacji.
Czas przeznaczony na zapraszanie gości na nasz ślub również staraliśmy się wykorzystywać na zwiedzanie różnych miejsc. W rodzinnych stronach Tomka odwiedziliśmy m. in. chełmskie podziemia kredowe, Ostoję Konika Polskiego w Zwierzyńcu na Roztoczu. W końcu nadszedł ten oczekiwany dzień. 11 października 2014 r. w Sanktuarium Matki Boskiej Fatimskiej w Górkach k. Garwolina, przy obecności m.in. ks. Marka powiedzieliśmy sobie sakramentalne ,,Tak’’. Dzięki złotej polskiej jesieni nasz ślub odbył się w pięknych okolicznościach, pod gołym niebem, przy lesie i w towarzystwie przelatujących biedronek. W podróż poślubną wybraliśmy się do Lwowa, gdzie spędziliśmy niezapomniany tydzień, zwiedzając również miejsca na ogół pomijane przez polskie przewodniki.
Jesteśmy teraz kochającym się małżeństwem, a cały czas poznając się utwierdzamy się w naszej decyzji o wspólnym życiu razem. Potrafimy ze sobą rozmawiać, okazywać sobie szacunek, obydwoje preferujemy aktywne spędzanie wolnego czasu, mamy podobny system wartości. W każdą niedzielę wspólnie uczestniczymy we Mszy Św., wieczorami staramy się czytać magazyny i książki katolickie, które przekazują nam wskazówki jak należy iść przez życie i pozwalają nam rzeczywiście rozwijać się zarówno w małżeństwie jak i indywidualnie. Co warte zaznaczenia każdy nasz dzień kończymy odmówieniem modlitwy różańcowej.
Jednocześnie chcemy wszystkich Was zachęcić do postępowania zgodnie z nauczaniem Kościoła Katolickiego. Wiemy, że jest to trudne w dzisiejszych zdehumanizowanych czasach lecz codziennie zbieramy owoce takiej chrześcijańskiej postawy.
Na koniec pragniemy serdecznie podziękować portalowi Przeznaczeni.pl i Opatrzności, że mogliśmy się odnaleźć, czego również Wam wszystkim życzymy.
Iwona i Tomek